Strony

niedziela, 21 grudnia 2014

Ósmy

8.
- Och, daj już sobie spokój, odpocznij trochę! Od dwóch godzin nie ruszyłaś się z łóżka i nie odezwałaś się ani słowem, cały czas tylko czytasz ten podręcznik! Skąd w ogóle go masz...? - Aimee stanęła nad Eve i spojrzała na nią groźnie. Parkin jakby nie usłyszała koleżanki; spokojnie dokończyła stronę, zamknęła książkę i wyprostowała się. 
- Hę? Mówiłaś...?
- Tak - przerwała jej Aimee. - Tak, mówiłam coś. 
- Oh. Mogłabyś powtórzyć?
- Zostaw. To. Wreszcie. - wycedziła. - Chodźmy się przejść.
- Dokąd?
- Gdziekolwiek. Może do kuchni? 
Nie czekając na odpowiedź, Owen przeszła przez pokój i otworzyła drzwi. Jej koleżanka niechętnie odstawiła lekturę na półkę. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz